Informacja Administratora

Na podstawie art. 13 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych), Dz. U. UE. L. 2016.119.1 z dnia 4 maja 2016r., dalej RODO informuję:
1. dane Administratora i Inspektora Ochrony Danych znajdują się w linku „Ochrona danych osobowych”,
2. Pana/Pani dane osobowe w postaci adresu IP, są przetwarzane w celu udostępniania strony internetowej oraz wypełnienia obowiązków prawnych spoczywających na administratorze(art.6 ust.1 lit.c RODO),
3. jeżeli korzysta Pan/Pani z odnośnika na stronie będącego adresem e-mail placówki to zgadza się Pan/Pani na przetwarzanie danych w celu udzielenia odpowiedzi,
4. dane osobowe mogą być przekazywane organom państwowym, organom ochrony prawnej (Policja, Prokuratura, Sąd) lub organom samorządu terytorialnego w związku z prowadzonym postępowaniem,
5. Pana/Pani dane osobowe nie będą przekazywane do państwa trzeciego ani do organizacji międzynarodowej,
6. Pana/Pani dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres i w zakresie niezbędnym do realizacji celu przetwarzania,
7. przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania,
8. ma Pan/Pani prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych,
9. podanie przez Pana/Panią danych osobowych jest fakultatywne (dobrowolne) w celu udostępnienia strony internetowej,
10. Pana/Pani dane osobowe nie będą podlegały zautomatyzowanym procesom podejmowania decyzji przez Administratora, w tym profilowaniu.
zamknij

Twórczość

Chory kotek

Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł kot doktór: «Jak się masz koteczku!»
«Źle bardzo…» i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktór poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: «zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo… gorączka! źle bardzo koteczku!
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!
«A myszki nie można? zapyta koteczek,
Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?»
«Broń Boże! pijawki i dyeta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.»
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nietknięte, zdaleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! kotek przebrał miarę;
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę:
Tak się i z wami, dziateczki, stać może;
Od łakomstwa strzeż was Boże!
 
Pszczółka
 
Pszczółka spotkawszy człowieka w ogrodzie,
Rzecze: nieprawdaż? w całym zwierząt rodzie
Nie masz takiego, jak ja, przyjaciela?
Na to człowiek: „mam owcę, co wełny udziela,
Twój miód tylko przyjemny, wełna pożyteczna,
A przytem, prawdę rzekłszy, tyś trochę niegrzeczna:
Owieczka mi swą wełnę daje dobrowolnie,
Pszczółka czasem za miodek dobrze żądłem kolnie”. 
 
Tadeuszek
 
Raz swawolny Tadeuszek
Nawsadzał w flaszkę muszek,
A nie chcąc ich możyć głodem,
Ponarzucał chleba z miodem.
Widząc to ojciec przyniósł mu piernika
I nic nie mówiąc, drzwi na klucz zamyka.
Zaczął się prosić, płakał Tadeuszek,
A ojciec na to: „Nie więź biednych muszek”.
Siedział dzień cały. To go nauczyło:
Nie czyń drugiemu, co tobie nie miło. 
 
Czysty kotek
 
Czemu się często myjesz? pytano raz kota.
Bo czystość — odpowiedział — jest to piękna cnota,
Jakoż doprawdy, kocina
Mył się prawie co godzina;
Chętnie mu do pokoju wchodzić pozwalano,
Powszechnie go kochano,
Doznawał wszelkich pieszczotek:
A czemu? bo czysty był kotek. 
 
Zając
 
Wyszedł zając z za krzaka,
I udawał Junaka:
Wąsy podniósł do góry,
Wzrok nasrożył ponury.
A w tem jakoś z niechcąca,
Wietrzyk z krzaczka liść strąca —
Patrzą… nie ma zająca.
 
Staś
 
Staś na sukni zrobił plamę;
Płacze i przeprasza mamę.
Korzystając z chwili mama,
Rzecze: „na sukni wypierze się plama:
Ale strzeż się moje dziecię,
Brzydkim czynem splamić życie;
Bo ci Stasiu mówię szczerze,
Ta się plama nie wypierze.”
 
Andzia
 
Nie rusz An­dziu, tego kwiat­ka,
Róża kole" - rze­kła mat­ka.
An­dzia mamy nie słu­cha­ła,
Ukłu­ła się i pła­ka­ła. 
 
Pieśń leniwca
 

Zja­dło by się, zja­dło;
Gdy­by z nie­ba spa­dło.
Lecz pra­co­wać, to nie­smacz­nie;
Ten nie skoń­czy, kto nie za­cznie.

Piło by się, piło;
Gdy­by w dzban­ku było.
Ale przy­nieść, ale na­lać?
Moż­na by się i po­wa­lać.

Do­bra rzecz suk­ma­na.
Kie­dy da­ro­wa­na.
Ale skro­ić, ale uszyć?
Kie­dy mi się nie chce ru­szyć!

 

Obchodź się łagodnie ze zwierzętami

Zwie­rząt­kom do­ku­czać to bar­dzo zła wada.
I pie­sek ma czu­cie, choć o tym nie gada.
Kto z pie­skiem się draż­ni, cią­gnie go za uszko,
To bar­dzo nie­do­bre musi mieć ser­dusz­ko. 

 

Józio i matka

Ma­tecz­ko! ślicz­nie cię pro­szę,
Kup mi ciast­ko za trzy gro­sze,
Albo dwa ob­wa­rza­necz­ki,
Rze­cze Jó­zio do Ma­tecz­ki.
Ma­tecz­ka nic nie­mó­wi­ła,
Tyl­ko łez­kę uro­ni­ła.
Czy nie ku­pisz? ? za­py­tał, i spoj­rzał w oczy;
Aż tu po twa­rzy łez­ka jéj się to­czy.

Jó­zio.
Cze­go ty pła­czesz Ma­tecz­ko?
Mat­ka.
Chcesz bym ku­pi­ła cia­stecz­ko?
A nie spy­tasz, moje dzi­écię!
Czy ja mam choć grosz na ży­cie?
Ciast­ka niech pa­no­wie je­dzą,
Co w pięk­nych po­ko­jach sie­dzą;
Nam wy­my­słów nie po­trze­ba;
Pro­śmy do­bre­go Boga o ka­wa­łek chle­ba.

 

Dwa kotki

Były to dwa kot­ki:
Je­den ład­ny, lecz z sza­fek wy­ja­dał ła­kot­ki,
Dru­gi brzyd­ki, bury,
Ale pło­szył szczu­ry
Po­wiedz­cież mi dzie­ci, któ­re­go wo­li­cie?
? Bu­re­go! bu­re­go! ? O, do­brze ro­bi­cie!
Bo ten go­dzien przy­chyl­no­ści,
Kto do­peł­nia po­win­no­ści;
A bar­dzo nie­ład­nie,
Kie­dy ko­tek krad­nie.